Wojciech Chmielarz – „Prosta sprawa” [Recenzja]
Popularność Wojciecha Chmielarza nie słabnie, a wręcz z każdą kolejną powieścią wydaje się rosnąć. Tym razem autor postanowił wykorzystać portale społecznościowe i w czasie lockdownu spowodowanego pandemią publikował na Facebooku powieść w odcinkach pod tytułem „Prosta sprawa”. Dziś możemy już przeczytać ją w całości, w wersji drukowanej. Czy jednak warto to zrobić?
Wojciech Chmielarz przyznał, że pierwotne założenie powieści było bardzo proste – historia gangsterska, w której główny bohater „przyjeżdża do miasteczka, zabija tam wszystkich złych i wyjeżdża”, jak czytamy w posłowiu. Znał zatem początek tej historii, a brzmi on tak – główny bohater, którego imienia nie znamy, przyjeżdża do Jeleniej Góry, żeby spłacić dawno zaciągnięty u kolegi dług. Na miejscu okazuje się jednak, że w mieszkaniu znajomego jest pusto, a nasz bohater zostaje napadnięty przez parę gangsterów, którzy najwyraźniej również szukają Prostego. Udaje mu się obronić, ale ponieważ chce się dowiedzieć, dlaczego go napadnięto, a w dodatku gdzie jest Prosty i przed kim się ukrywa, rozpoczyna prywatne śledztwo u podnóży Karkonoszy. Tym samym pakuje się w samo serce mafijnych porachunków. Czy wyjdzie z nich cało i czy w tym celu będzie musiał ujawnić swoją tajemniczą przeszłość? Przekonacie się, sięgając po „Prostą sprawę”.
Na pierwszy rzut oka nic tu się nie kleiło. Prosty, którego poznałem, mógł mieć zatargi z gangsterami, ale już ten, o którym opowiadała sąsiadka, porządny ojciec chorej córki, zatrudniony w australijskiej firmie geologicznej, raczej nie. Chodziło więc o sprawę z przeszłości? Niemożliwe. Robił lewe interesy, sam mi o nich opowiadał, tyle że chodziło co najwyżej o włamywanie się do aut i upychanie fantów. Nic poważnego, a na pewno nic, co by usprawiedliwiało takie środki. Czegoś zatem najwyraźniej nie wiedziałem.
Chociaż Chmielarz wiedział, od czego zacząć, dalsze losy głównego bohatera i wszystkie fakty z przeszłości jego i innych postaci wymyślał na bieżąco, z odcinka na odcinek. Moim zdaniem w ostatecznej wersji książki zupełnie nie da się tego odczuć. Z jednej strony nie czytałem kolejnych odcinków na Facebooku autora na bieżąco, więc nie wiem, jak dużą redakcję książka przeszła przed drukiem, ale tak czy inaczej w księgarniach możemy kupić spójną historię, która sprawia wrażenie przemyślanej, zaplanowanej i bardzo umiejętnie poprowadzonej. Bohaterowie sukcesywnie ujawniają coraz więcej faktów ze swoich biografii, a kolejne wątki coraz ciaśniej się ze sobą splatają.
„Prosta historia” jest rzeczywiście dość prosta – rozumiem przez to, że cała fabuła obraca się wokół zaginięcia jednego z bohaterów i jego poszukiwań. To jednak nie znaczy, że jest nudno, bo tym razem Wojciech Chmielarz serwuje swoim fanom czystą rozrywkę. Sam autor przyznał, że pisząc, miał jeden cel – oderwać czytelników od ponurej koronawirusowej rzeczywistości, zająć ich myśli żywą akcją i ciekawą fabułą. To mu się w stu procentach udało! Rzeczywiście „Prosta sprawa” od pierwszych stron wciąga nas w wir wydarzeń i jak na typową powieść sensacyjną przystało, dużo tam walki, pościgów, dużo brutalnych pojedynków i intryg. A jednocześnie jako osoba, która nie przepada za gangsterskimi i mafijnymi wątkami w kryminałach, gwarantuję, że nie mogłem się oderwać od lektury! Powieść czyta się błyskawicznie i z dużą przyjemnością.
Nie pomyślcie przypadkiem, że książka jest wtórna lub bez polotu, bo choć gatunkowo wpisuje się bez wątpienia w powieść sensacyjną, Chmielarz – jak zawsze – inteligentnie żongluje znanymi motywami i uzyskuje dzięki temu nową jakość. Nieco przewidywalne momentami rozwiązania fabularne okraszone świetnym językiem, do którego autor już nas przyzwyczaił, i udaną kreacją bohaterów tworzą naprawdę dobrą mieszankę. Do tego klimatu dodaje miejsce akcji – Jelenia Góra i okoliczne górskie lasy, o których nieraz było głośno w kontekście działań mafii i przemytników na zielonej granicy, stanowią świetne tło dla historii opowiadanej w „Prostej sprawie”. To druga po „Wyrwie” książka Chmielarza, którą przeczytałem w ciągu kilku miesięcy, i jestem pod dużym ważeniem jego umiejętności prowadzenia narracji i budowania napięcia . W oczekiwaniu na dalszy ciąg „Prostej sprawy” z przyjemnością przeczytam poprzednie książki Chmielarza, które już się ukazały! Fanom kryminałów również mogę szczerze je polecić!
Autor: Wojciech Chmielarz
Tytuł: „Prosta sprawa”
Wydawca: Wydawnictwo Marginesy
Data wydania: 14 października 2020 roku
Liczba stron: 383
ISBN: 9788366500853