fbpx

Ałbena Grabowska – „Rzeki płyną, jak chcą” [Recenzja]

binary comment
0

W najnowszej powieści Ałbena Grabowska ponownie przenosi nas w przeszłość, tym razem do początków XX wieku. Poznajemy trzy charakterne siostry, śledzimy z nimi przebieg pierwszej wojny światowej i wybuch epidemii… „Rzeki płyną, jak chcą” to pozornie powieść o miłości, ale kryje się w niej wartka akcja i ciekawa fabuła!

W majątku w Niebielowie w zaborze rosyjskim razem z matką mieszkają trzy siostry Terechowiczówny: Klara, Amelia i Róża. Mamy rok 1917 – ich ojciec wyruszył na wojnę i nie wrócił, więc kobiety są załamane i zmuszone, wraz z nieliczną służbą, jaka im pozostała, zająć się majątkiem. Przed wojną dziewczęta były panienkami z dobrego domu, które nie zawracały sobie głowy sprzątaniem, pracą na roli czy oporządzaniem zwierząt. Teraz muszą się tym wszystkim zająć, chowając honor do kieszeni. Gdy Amelia buntuje się i wbrew matce wyjeżdża do pracy jako pielęgniarka, po czym wraca z mężem, sytuacja trochę się poprawia. Jan twardą, męską ręką zaczyna rządzić w Niebielowie i szybko doprowadza gospodarstwo do porządku. Czy jednak małżonkowie będą tam szczęśliwi, i czy Janek ma czyste intencje?

Główną bohaterką powieści jest Klara, najstarsza z sióstr. Bardzo dobra, życzliwa wszystkim, choć nieco samotna. Jako jedyna nie boi się ciężkiej pracy, ma poczucie obowiązku charakterystyczne dla najstarszego dziecka w rodzinie, a jednocześnie swoim urokiem przyciąga wszystkich, zwłaszcza mężczyzn. Nie jest jednak pewna, czy zamążpójście to droga jej pisana… Razem z Klarą obserwujemy narodziny ruchu sufrażystek, który fascynuje dziewczynę. Ałbena Grabowska w ciekawy i wiarygodny sposób opisuje ostatnie miesiące wojny, wybuch epidemii i przygotowanie do walki o niepodległość Polski, która z jednej strony była marzeniem kilku pokoleń, z drugiej strony – budzi strach, bo nikt nie wie, jak tak naprawdę wygląda wolny, niezależny kraj. Epizodycznie pojawiają się tu takie postaci, jak Józef Piłsudski czy Roman Dmowski, a historia Polski i Terechowiczów są ze sobą nierozerwalnie splecione.

Na duże uznanie zasługuje wiarygodne przedstawienie obyczajowości ludzi początku XIX wieku. Już po raz kolejny Ałbena Grabowska pokazała, że powieści historyczne są jej mocną stroną – podobnie jak poprzednia, czyli „Doktor Bogumił”, tak też „Rzeki płyną, jak chcą” gwarantują trochę wzruszeń i dużo przyjemności z lektury. Historia Terechowiczów to tak naprawdę historia miłosna – dużo tu romansów, jest trójkąt miłosny, i to niejeden, są wzloty i upadki… Ale to także coś więcej niż zwykły romans, bo ciekawe pomysły fabularne, bardzo dobry warsztat pisarski i ciekawy opis realiów historycznych epoki zamieniają tę książkę w pozycję idealną również dla fanów historii. Autorka nie stroni też od humoru – mimo wielu smutnych wydarzeń w życiu Terechowiczów, dialogi skrzą się od ciętych uwag bohaterek, ich siostrzanych kłótni i wzajemnych przytyków.

Zakończenie książki pozostało otwarte – liczę na to, że Ałbena Grabowska dopisze kolejne rozdziały tej historii, bo bardzo chciałbym się dowiedzieć, co było dalej. Jak odnajdą się bohaterki w wolnej Polsce? I co się stanie z majątkiem w Niebielowie? Ostatnie strony zamiast przynieść odpowiedzi, pozostawiają wiele znaków zapytania. Mimo to cieszę się, że moje kolejne spotkanie z Ałbeną Grabowską było tak udane.

 

Autor: Ałbena Grabowska
Tytuł: „Rzeki płyną, jak chcą”
Wydawca: Dom Wydawniczy REBIS
Data wydania: 13 kwietnia 2021 r.
Liczba stron: 368
ISBN: 9788381882385

Komentarze
Ładowanie...

Ta strona korzysta z plików cookie. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuje Czytaj wiecej...