Luis Montero Manglano – „Muzeum luster” [Recenzja]
Po niemal trzech latach od zakończenia cyklu „Poszukiwacze” Luis Montero Manglano powraca z nową powieścią! Tym razem serwuje nam mroczny kryminał rozgrywający się w murach jednego z najsłynniejszych muzeów świata. Jakie tajemnice mogą skrywać dzieła sztuki sprzed wieków?
Muzeum Prado z okazji dwusetnej rocznicy powstania organizuje konkurs kopistyczny – siedmioro malarzy z całego świata zjeżdża do Madrytu, żeby skopiować wybrany przez siebie obraz z zasobów muzealnych. Ktoś jednak najwyraźniej próbuje zakłócić przebieg konkursu – w Prado dochodzi do serii brutalnych morderstw, które stanowią jednocześnie przerażająco trafną inscenizację scen znanych z dzieł słynnych malarzy. Wszystko wskazuje na to, że w Madrycie działa owiana tajemnicą grupa przestępcza. Czego chce i dlaczego zaatakowała właśnie teraz? Jedna z kopistek, Judith, wraz z zamieszanym w całą sprawę młodym znawcą symboli i ikonografii, próbuje rozwikłać zagadkę i… uratować swoje życie. Czy jej się uda?
Trylogią „Poszukiwacze” Luis Montero Manglano zebrał naprawdę dużą grupę fanów, oferując im świetnie napisaną, inteligentną i osadzoną w świecie sztuki historię rodem z filmów o Indianie Jonesie czy Larze Croft. „Muzeum luster”, chociaż utrzymane w nieco innym klimacie, udowadnia, że autor nadal jest w świetnej formie i ma w zanadrzu sporo fascynujących historii do opowiedzenia – miłośnicy jego książek zdecydowanie nie powinni być zawiedzeni! Wątek kryminalny został rozpisany naprawdę dobrze, jest wyrazisty i stanowi oś fabuły. Oczywiście pomysł z inscenizacją dzieł sztuki na miejscu zbrodni nie jest niczym nowym – pojawiał się już wielokrotnie i sam w sobie zbytnio nie zaskakuje. Książkę wyróżnia jednak fakt, że na miejsce akcji Montero Manglano wybrał akurat Muzeum Prado, charakterystyczny budynek i mekkę miłośników malarstwa, które sprawia, że historia rozgrywa się w niezwykłej atmosferze.
Trzeba przyznać, że zarówno kryminalny wątek, jak i interpretacja dzieł słynnych malarzy na kartach książki są wyjątkowo udane – autor wykorzystał całą swoją wiedzę o historii sztuki i malarstwa, dzięki czemu słynne obrazy stają się pełnoprawnymi bohaterami „Muzeum luster”. Mamy szansę wędrować się po salach niezwykle sugestywnie opisanego muzeum, które Montero Manglano bez wątpienia zna od podszewki. Razem z uczestnikami konkursu kopistycznego przyglądamy się dziełom Boscha, Goi, Velázqueza, Rembrandta, Ribery czy Breugla. Autor pomiędzy wersami wplata wiele informacji na temat malarzy i historii sztuki, a także funkcjonowania samego muzeum. Pozwala to czytelnikowi bliżej poznać zakulisowe rozgrywki władz Prado i wyzwania, z jakimi mierzy się pinakoteka. Jeżeli lubicie, gdy bohaterką książki jest sztuka, powinniście być zachwyceni „Muzeum luster”. Jeśli jednak liczycie na akcję pędzącą na łeb na szyję, a przerywniki w rodzaju interpretacji dzieł sztuki bądź historii z życia malarzy niespecjalnie was interesują, myślę, że to nie będzie najlepszy wybór.
Warte uwagi jest realistyczne przedstawienie postaci tego dramatu. W miarę jak rozwija się akcja książki, coraz lepiej poznajemy uczestników konkursu – każdy jest inny, każdy zgłosił się do konkursu z zupełnie innego powodu, i wiele wskazuje na to, że jest wśród nich zabójca… Luis Montero Manglano wykorzystuje okazję, by pokazać, jak zróżnicowany jest świat wielkiej sztuki i artystów. W Madrycie znaleźli się nie tylko miłośnicy malarstwa, dla których sztuka naprawdę stanowi najważniejszą wartość w życiu, ale też żądni pieniędzy i sławy karierowicze. Niektórym od samego początku kibicujemy, innych zdecydowanie nie lubimy, ale mimo wszystko postaci nie są jednowymiarowe i potrafią zaskoczyć nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że już je dobrze poznaliśmy. Podobnie zresztą jest z władzami Prado. „Muzeum luster” to zatem nie tylko festiwal sztuki, ale też ludzkich charakterów, motywacji i pragnień.
Przyznam, że sięgałem po książkę z lekkim niepokojem. Bałem się, że po świetnym debiucie autorowi zabraknie pomysłów na następne powieści. Myliłem się! W „Muzeum luster” zmyślenie zgrabnie miesza się z prawdą, a historia wciąga i sprawia, że chcemy się dowiedzieć, co będzie dalej. Nie twierdzę, że to powieść idealna, bo jak wspomniałem na początku, sam pomysł na fabułę nie jest odkrywczy, ale miłośnikom gatunku nie powinno to przeszkadzać. No i niewykluczone, że czegoś się z tej książki dowiecie. To na pewno dobra propozycja na listopadowe wieczory – skoro nie możemy fizycznie przespacerować się po Madrycie, udajmy się w podróż literacką do jednego z najbardziej znanych muzeów świata!
Autor: Luis Montero Manglano
Tytuł: „Muzeum luster”
Tłumaczenie: Katarzyna Okrasko, Agata Ostrowska
Wydawca: Dom Wydawniczy REBIS
Data wydania: 27 października 2020 roku
Liczba stron: 465
ISBN: 9788381881357