fbpx

Anna Bimer – „Chciałem być piosenkarzem. Biografia Krzysztofa Krawczyka” [Recenzja]

binary comment
0

W tym roku odeszło od nas przynajmniej kilku wybitnych ludzi kultury. Wśród nich był Krzysztof Krawczyk, artysta, którego znało kilka pokoleń. Przy jego utworach bawiliśmy się na naszych studniówkach czy witaliśmy nowy rok. Robili to też nasi rodzice i dziadkowie. Jego muzyka trafiała do fanów w różnym wieku. Mimo że Krawczyk nie szczędził słów w setkach wywiadów, które z nim przeprowadzono, wielu z nas może znać go jako człowieka tylko powierzchownie. Moim zdaniem to wielka szkoda, bo jak się okazuje, jego ponad siedemdziesięcioletnia historia jest nie tylko ciekawa, ale i pokazuje artystę w innym świetle.

Co w duszy grało Krzysztofowi Krawczykowi i jak pamiętają go przyjaciele i współpracownicy, których poznał na przestrzeni kilku dekad – tego możemy dowiedzieć się z książki Anny Bimer pod tytułem „Chciałem być piosenkarzem. Biografia Krzysztofa Krawczyka”. Pozycja ta ukazała się na rynku nakładem Domu Wydawniczego Rebis. Dziennikarka podczas pracy nad biografią Krawczyka rozmawiała z wieloma osobami z otoczenia artysty. Znajdziemy w niej fragmenty wspomnień m.in. Mariana Lichtmana, wieloletniego przyjaciela Krawczyka oraz jego kolegi z zespołu Trubadurzy. Wśród opowieści o ich znajomości znalazła się też ta, kiedy „Krawiec” – tak nazywano Krzysztofa Krawczyka w gronie znajomych – przekonał Lichtmana do zostania świadkiem na swoim ślubie. Warto tu odnotować, że była to ceremonia kościelna w obrządku rzymskokatolickim, a Lichtman jest żydem, czyli wyznawcą judaizmu. Jak widać nawet odmienność wyznania nie mogła stanąć na przeszkodzie nie tylko wielkiej przyjaźni, ale i celom, które chciał osiągnąć Krawczyk.

W biografii znajdziemy wiele informacji o życiu artysty na różnych jego etapach, również w najmłodszych latach, kiedy to Krawczyk, wtedy jeszcze jako młody chłopak, musiał stać się głową rodziny po śmierci ojca. Łączyła ich bardzo głęboka więź, dlatego piosenkarz bardzo długo dochodził do siebie po tym tragicznym wydarzeniu. Nie chciał nawet wracać do rodzinnego domu i przez pewien czas mieszkał u przyjaciela.

Dziennikarka Anna Bimer nie skupia się tylko na zawodowym życiu Krawczyka. Jest to oczywiście główny temat biografii, jednak przy okazji omawiania zawodowych sukcesów i porażek, bo i te się zdarzały, Krzysztofa Krawczyka, autorka próbuje wypytać rozmówców o sposób bycia artysty, jego emocje, zachowanie względem innych ludzi. Z tych relacji rysuje się obraz człowieka, który nie uważa siebie za lepszego od innych, i choć ma tak zwany „krótki lont”, jest wybuchowy, to również szybko się uspokaja i nie chowa urazy.

Bez wątpienia Krzysztof Krawczyk był artystą, który nie stał w miejscu. Dużo pracował i nie bał się zmiany. Stąd m.in. jego romans z disco polo, kiedy przeżywał trudniejszy czas w swojej karierze. Jego znajomi z jednej strony przyznają, że był on niepotrzebny, a z drugiej dodają, że przynajmniej „Krawiec” podniósł trochę jakość muzyki tego gatunku w Polsce. Wielkim powrotem Krawczyka było nagranie płyty z Goranem Bregoviciem. Piosenka „Mój przyjacielu” stała się hitem, który podbił radiowe listy przebojów. Choć od jej wydania minęło już wiele lat, co jakiś czas można ją usłyszeć w polskich stacjach radiowych, jak zresztą i inne przeboje artysty, nawet te sprzed wielu lat. Tej współpracy poświęcono w książce dość dużo miejsca – nie bez powodu jednak, bo wspólna płyta była dla obu artystów ważnym przedsięwzięciem. Obaj pokładali w niej duże nadzieje i obaj byli głodni sukcesu. Znajomi „Krawca” twierdzą, że presja była duża, ale artysta nie pozwolił, by go pokonała i ciężko pracował nad wypełnieniem zamierzonego celu.

W książce „Chciałem być piosenkarzem. Biografia Krzysztofa Krawczyka” znajdziemy nie tylko przypowieści, anegdoty, wypowiedzi osób z nim związanych. Jest to bogato ilustrowane wydawnictwo. Autorka zadbała o zamieszczenie wielu starych i współczesnych zdjęć, na których artysta został sportretowany podczas występów i prywatnie. Cieszy to, że wydawnictwo zadbało, by biografia Krawczyka została wydana ze starannością i w odpowiedniej jakości. Mamy sztywną oprawę, dobry papier i dopracowany graficznie koncept. Wielkie wrażenie zrobił na mnie również styl – narracja autorki płynnie przechodzi we wspomnienia bliskich, a przede wszystkim opowieść jest wciągająca. Od lektury trudno się oderwać, i choć to zapewne w dużej mierze zasługa bogatego życia „Krawca”, nie można ujmować talentu Annie Bitmer.

Do kogo jest skierowana ta biografia? Moim zdaniem do każdego. Dla fanów będzie nie lada gratką i kolekcjonerskim rarytasem. Z kolei ci, którzy co jakiś czas tańczyli do piosenek Parostatek, To, co dał nam świat, Byle było tak czy Bo jesteś ty, będą mogli udać się w podróż przez życie ciekawego człowieka, jakim bez dwóch zdań był Krzysztof Krawczyk.

 

Autor: Anna Bimer
Tytuł: „Chciałem być piosenkarzem. Biografia Krzysztofa Krawczyka”
Wydawca: Dom Wydawniczy REBIS
Data wydania: 31 sierpnia 2021 roku
Liczba stron: 280
ISBN: 9788381883214

 

Komentarze
Ładowanie...

Ta strona korzysta z plików cookie. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuje Czytaj wiecej...