David Attenborough – „Życie na naszej planecie” [Recenzja]
Dziennikarz, przyrodnik, popularyzator wiedzy o ekologii i życiu na Ziemi – nazwisko Davida Attenborough zna każdy, komu bliska jest przyroda i jej ochrona. „Życie na naszej planecie” to z jednej strony fascynująca historia jego życia, a z drugiej – manifest o ochronie naszej planety.
David Attenborough, jak sam przyznaje, przeżył niezwykłe życie. Jest z pewnością najbardziej znanym twórcą filmów przyrodniczych na świecie – już od lat pięćdziesiątych jeździł w najdalsze zakątki naszej planety, by pokazywać zwierzęta, rośliny i ludzi, którzy je zamieszkują. Jego najsłynniejsze produkcje, m.in. „Życie na Ziemi”, „Błękitna planeta”, „Planeta Ziemia” czy w końcu najnowsza „Nasza planeta” były dla milionów odbiorców okazją do zobaczenia miejsc, których prawdopodobnie nigdy nie odwiedziliby osobiście, a nawet takich, których nikt wcześniej nie odwiedził, jak chociażby głębiny oceanów. W pierwszej części książki zatytułowanej „Zeznania naocznego świadka”, David Attenborough relacjonuje swoje życie i dokonania, bardzo sprytnie wplatając w tę historię informacje na temat zmian w ekosystemach ziemskich.
Z jednej strony autor podaje wiarygodne, oparte na wynikach najnowszych badań dane statystyczne dotyczące np. stężenia dwutlenku węgla w atmosferze czy liczby ludzi na świecie na przestrzeni ostatniego wieku – to daje nam możliwość prześledzenia zmian, które dokonały się, głównie z winy człowieka, na Ziemi. Z drugiej strony opowiada bardziej szczegółowo o przemianach konkretnych ekosystemów, jak np. mórz i oceanów, raf koralowych, lasów deszczowych czy stref polarnych. Dzieli się swoimi wrażeniami z każdego z tych miejsc, wspomina też pierwsze spotkanie z gorylami i orangutanami czy emocje towarzyszące filmowcom podczas filmowania wielorybów i rekinów.
Druga część książki jest chyba jeszcze ciekawsza, Attenborough przedstawia bowiem swoją – a jednocześnie naukowców! – „receptę” na ratowanie Ziemi przed całkowitym zniszczeniem. Razem z nim przyglądamy się kolejnym problemom, czyli zakwaszaniu wód, globalnemu ociepleniu, masowej deforestacji czy przeludnieniu, które prowadzą do drastycznego ograniczenia bioróżnorodności, by dowiedzieć się, jakie są prognozy ekologów dla Ziemi na następne dziesięciolecia. Autor przedstawia zagrożenia, ale też możliwe rozwiązania. Nie boi się odważnych wniosków, takich jak ten, że ludzi na świecie jest po prostu za dużo i nadejdzie dzień, gdy zapłacimy za to wysoką cenę. Okazuje się jednak, że na wiele problemów naukowcy opracowują rozwiązania, które będą możliwe do zastosowania, oczywiście jeśli rządy poszczególnych państw w końcu zdecydują się na współpracę i razem zaczną je wprowadzać.
Ogromną zaletą książki Attenborough jest to, że powołuje się na liczne źródła i artykuły naukowe, do których można sięgnąć. Mam poczucie, że tematy związane z ekologią należą do tych, o których wiele osób wypowiada się z pozycji eksperta, nie mając zupełnie pojęcia o prawach rządzących przyrodą – myślę zarówno o tych, którzy odmawiają wszelkich działań na rzecz naszej planety, jak i tych, którzy bronią jej fanatycznie, a czasem również w nie do końca przemyślany sposób. „Życie na naszej planecie” to moim zdaniem świetny wstęp do tego, by zainteresować się ochroną przyrody i poznać podstawowe prawa nią rządzące. Możemy dowiedzieć się, jak ogromna jest rola bioróżnorodności, zapoznać się z podstawowymi danymi statystycznymi i przyjrzeć najpoważniejszym problemom Ziemi i ludzkości w perspektywie historii i przyszłości. Autor podkreśla, że wraz z dynamicznym rozwojem cywilizacyjnym wkroczyliśmy za jego życia w nową erę – antropocen. Żeby zbyt szybko się ona nie skończyła, musimy zadbać o naszą planetę i musimy zrobić to już teraz. Jestem pewien, że wszystko, co pokazał nam Attenborough, a czego podsumowaniem jest ta książka, z pewnością otwiera oczy.
Autor: David Attenborough
Tytuł: „Życie na naszej planecie”
Tłumaczenie: Paulina Surniak
Wydawca: Wydawnictwo Poznańskie
Data wydania: 10 lutego 2021 roku
Liczba stron: 304
ISBN: 9788366657021