fbpx

Natalia Nowak-Lewandowska – „Miasteczko” [Recezja]

Fot. Jerzy Bandel/Bookalog.pl
0

Akcja powieści Natalii Nowak-Lewandowskiej przenosi nas do tytułowego małego miasteczka pełnego tajemnic z przeszłości i skomplikowanych międzyludzkich relacji. Autorka nie boi się umieścić w fabule tematów, które w małej społeczności są zazwyczaj sensacją.

Główną bohaterką jest nauczycielka, Monika Romanowska, która po kilku latach spędzonych w stolicy wraca do rodzinnego Doruchowa. Ma nadzieję odnaleźć tu utracony spokój, jednak zamiast tego wplątuje się w zakazany romans. W tym samym czasie miasteczkiem wstrząsa sprawa śmierci licealisty, który umiera w tajemniczych okolicznościach. Rozpoczyna się śledztwo. Tajemnice z przeszłości nie dają o sobie zapomnieć, a będą miały w tym przypadku kluczowe znaczenie. Liceum, niepokorni uczniowie, nauczycielka, zakazana miłość i zbrodnia – to wszystko znajdziecie w wyjątkowej powieści, która łączy elementy obyczajowe i psychologiczne. Czy wydarzenia z dawnych lat pomogą w rozwiązaniu zagadki? Czy zakazana miłość wbrew wszelkim zasadom ma jakąś przyszłość? Sprawdźcie sami!

Kompletnie nie wiedział, dlaczego to zrobił. Jakiś odruch bezwarunkowy. Dopiero kiedy puścił pasmo jej włosów, zdał sobie sprawę z tego, co się wydarzyło. Szybko cofnął dłoń, ale nie było już odwrotu. Oboje teraz patrzyli na siebie bezbrzeżnie zdumieni. Pierwsza zareagowała Monika, gwałtownie się odsuwając. (…)
– Czyś ty zwariował? (…)
Miał świadomość, że wokół jest pełno ludzi, ale on widział tylko te zielone oczy, jakby znowu go pochłaniały. Jednak on już wiedział od pewnego czasu, że są to dokładnie te, które widział we śnie.     

Najpierw kilka słów o bohaterach – choć na pierwszy plan wysuwa się Monika, młoda nauczycielka, to sporo uwagi autorka poświeciła również uczniom liceum, a szczególnie jednemu o imieniu Michał. To świetny uczeń i utalentowany sportowiec, chłopak, który ma jasno określony cel i dąży do jego realizacji. To on w głównej mierze będzie powodem problemu Moniki, z którym nijak nie będzie umiała sobie poradzić. Michał i Monika ewidentnie mają się ku sobie, ale na drodze stoi im oczywiście zasadnicza przeszkoda – ona jest nauczycielką, a na dodatek wychowawczynią jego klasy. Ich uczucie z góry skazane jest na niepowodzenie, a poza tym wywołuje wielki skandal – nie zapominajmy, że Doruchowo to mała mieścina, w której plotki mnożą się na potęgę. Stereotyp? Być może, ale Natalia Nowak-Lewandowska osadza na nim oś fabuły powieści.

Zresztą skoro mowa o stereotypach, warto zaznaczyć, że w tej powieści rzucają się w oczy. Nie trzeba ich specjalnie szukać w „Miasteczku”, by znaleźć takie jak: stary kawaler to u niej zaniedbany, podstarzały mężczyzna, a bogata dziewczyna z dostępem do władzy musi być rozpieszczona i arogancka. Autorka powiela je celowo. Tak właśnie wyobraża sobie małą miejscowość statystyczny Polak. Zatem Nowak-Lewandowska sprawia, że dzięki stereotypom społeczność powieści jest realistyczna.

Niewątpliwymi zaletami powieści Nowak-Lewandowskiej jest szybkie tempo akcji, a także to, że autorka świetnie umie dozować emocje. Doskonale umie zaplanować punkty kulminacyjne w powieści, dzięki czemu nie nudzimy się podczas lektury, a akcja nieraz nas zaskakuje. Są i takie momenty, gdy autorka znacznie podgrzewa atmosferę, a serce bije nam mocniej.

Pani Halina nadstawiła uszu. Czyli miała rację, coś się stało, ktoś zmarł, stąd nastrój Wolbusa. No to teraz jeszcze trzeba się będzie dowiedzieć, kto i dlaczego. Już ona się dowie… 
Tymczasem Wolbus wypił jednym haustem zawartość kieliszka i machnął do pani Haliny. Jeśli będzie trzeba, to wypije i kolejne, i następne. Wielki pan policjant z dużego miasta, kurwa jego mać. Im się zawsze wydaje, że są lepsi, mądrzejsi, to dla nich pracują wszyscy inni.   

Nie oznacza to jednak, że powieść pozbawiona jest wad. W niektóre rozwiązania fabularne trudno uwierzyć – nie jestem lekarzem, ale nagła śmierć jednego z uczniów nie została w moim odczuciu opisana wiarygodnie. Nie przekonało mnie również zachowanie komendanta policji. Przedstawiony został jako doświadczony i świetnie wyszkolony, ale swoim zachowaniem konsekwentnie temu zaprzeczał. Jego brak empatii to jedno, ale nonszalancja i nieodpowiedzialne zachowanie jest niedopuszczalne i mało realne dla tego typu postaci.

Na koniec warto wspomnieć, co „Miasteczko” ma wspólnego z Wielkopolską, bo to bardzo ciekawa historia! Doruchowo, czyli miasteczko, w którym autorka osadziła akcję powieści, leży właśnie w Wielkopolsce. Przynajmniej w rzeczywistości, bo na potrzeby powieści autorka umieściła je w województwie łódzkim. Jak przyznaje na końcu książki Natalia Nowak-Lewandowska, „początkowo miejscowość, w której miała rozgrywać się akcja książki, miała być fikcyjna. To się zmieniło, kiedy pojechałam na spotkanie autorskie do biblioteki w Doruchowie. Uczestniczki spotkania wspomniały o klątwie czarownic, która ponoć ciąży na wiosce. Opowieść zainteresowała mnie na tyle, że postanowiłam moje miasteczko umieścić właśnie w Doruchowie, choć topograficznie przenieść je blisko Łodzi oraz zwiększyć jego powierzchnię”.

Fani twórczości Natalii Nowak-Lewandowskiej nie będą zawiedzeni. Z każdą kolejną książką autorka rozwija skrzydła. Ta obyczajówka z elementami kryminału jest idealną propozycją dla tych z Was, którzy szukają czegoś więcej w historii niż tylko emocji związanych z zakochaniem. Wiele więcej nie zdradzę, żeby nie psuć wam przyjemności z czytania. Powiem tylko tyle – warto doczytać do końca, bo finał jest naprawdę zaskakujący!

 

Autor: Natalia Nowak-Lewandowska
Tytuł: Miasteczko
Wydawca: Wydawnictwo FILIA
Data wydania: 29 stycznia 2020 roku
Liczba stron: 400
ISBN: 9788380759831

 

Komentarze
Ładowanie...

Ta strona korzysta z plików cookie. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuje Czytaj wiecej...